Dość niedawno (tydzień temu) dowiedziałam się o ciekawej akcji prowadzonej przez ShinyBox i nowo powstający portal Vinted (bezpłatna wymiana/sprzedaż ubrań), który ruszył 15 lutego. Za rejestrację i dodanie 5 ubrań oraz udostępnienie informacji na facebook'u można było dostać 2 archiwalne pudełka Shiny za darmo.
"Mamy dla Was wszystkich świetną grę do której możecie dołączyć się już dziś!
Po dodaniu 5 ubrań możesz otrzymać 2 wybrane przez siebie pudełka ShinyBox. "
Akcja trwała do 14 lutego. Zapoznałam się z regulaminem i pomyślałam, że to świetny pomysł aby pozbyć się nietrafionych zakupów czy też za małych ubrań, które zalegają w szafie i dodatkowo zgarnąć bonus (zależało mi na pudełku październikowym dla mamy, którego notabene już nie ma).
Aby otrzymać 1 pudełko trzeba było mieć zaakceptowane 5 rzeczy przed administratorów.
13 lutego dodałam zdjęcia rzeczy oraz udostępniłam info na FB. Z 6 zostały uznane 4, pozostałe musiałam poprawić (a propos, jednym z warunków było pokazanie spodni na sobie, a w które się nie mieszczę...).
Niestety tą informację dostałam 14 lutego po godzinie 16, gdzie byłam poza domem na uczelni (tam sprawdziłam skrzynkę e-mail).
Linki zamieszczone w wiadomościach nie działały jak i również zalogować się na stronę nie dało.
Wieczorem wyjeżdżałam na kilka dni w miejsce, gdzie nie ma dostępu do Internetu.
Dopiero dzisiaj (tj. 20 lutego w środę) mogłam znów zalogować się na ten portal i okazało się, że poprawki można było umieszczać do 17 lutego!
Wysłałam drogą meilową reklamację, ale niestety nie została ona uwzględniona. Administratorzy strony widzą przecież staty użytkowników i na pewno widzieli kiedy ostatni raz się logowałam.
Z jednej strony rozumiem, że inni wywiązali się z terminem i należy im się nagroda, ale właściciele Vinted też powinni brać poprawkę na sytuacje awaryjne, które się zdarzają.
Napisałam kilka postów na forum o mojej sytuacji i zostałam zlinczowana przez użytkowniczki tego portalu. ZERO zrozumienia!
Nie
dało się przetłumaczyć, że NIE MIAŁAM pojęcia o wyznaczonej ostatecznej
dacie.
Z gwiazd przecież nie da się tego wyczytać! Zostałam skwitowana,
że mam wymówkę jak z podstawówki...
Zupełny brak empatii.
Ciekawe jak owe osoby by się czuły gdyby zespół Vinted nagle stwierdził, że nie da rady obdarować kodami wszystkich biorących udział w konkursie..?
Podejrzewam, że wtedy to by wszystkich obchodziło, każdy by się bulwersował i byłby zawiedziony.
Tym samym moja przygoda z Vinted się zakończyła. Konto zaznaczyłam do usunięcia i fanpage na FB też odlajkowałam.
Żałuję tego całego zachodu i zmarnowanego czasu na zrobienie zdjęć (problemy ze światłem, żeby oddać rzeczywisty kolor ubrań).