Zabrania się kopiowania, powielania lub jakiegokolwiek innego wykorzystywania w całości lub we fragmentach jakichkolwiek informacji lub zdjęć z serwisu internetowego http://tuRmaNIOwo.blogspot.com/ bez mojej wiedzy i zgody (podstawa prawna: Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170).

poniedziałek, 11 lutego 2013

RĘKODZIEŁO, czyli twórczość własna - Kompaktowa paletka na cienie

Dawno temu (jakieś kilka lat wstecz) kupiłam kobiecą gazetę z dołączoną do niej paletką Made in China, która zawierała 4 okrągłe cienie (biały, różowy, turkusowy, czarny). Całość prezentowała się przyzwoicie, ale cienie nie dość, że były mocno drobinkowe (coś w podobie brokatu) to w dodatku bardzo miękkie i strasznie osypywały się w trakcie wykonywania makijażu. Paletka trafiła na dno szuflady i tam czekała na swoje odrodzenie...
Robiąc porządki paletka wyłoniła się z 'tłumu' innych rzeczy i przypomniała o sobie. Oczywiście cienie nie nadawały się do niczego, poza tym ich termin przydatności pewnie się zakończył. Postanowiłam pozbyć się jej zawartości i przeznaczyć paletkę na inne cienie, ponieważ wykonana została z solidnego plastiku ozdobionego ornamentem.
Paletkowa rewolucja ;)
Niestety paletka zawierała również separator (do którego inny format cieni się nie mieścił) mocno do niej przyklejony. Na szczęście udało mi się jakimś cudem go pozbyć nie rozwalając samej paletki, ale destrukcji doświadczył on sam ;)
Tutaj widać ślad po separatorze.
Paletka pomimo jej rozebrania długo leżała bezużytecznie, ponieważ ciągle zapominałam o zakupieniu taśmy magnetycznej... Aż pewnego dnia w aptece do zakupów dostaliśmy notesik z magnesem na lodówkę. Od razu wiedziałam do czego tak naprawdę się przyda ;D
Połowa za nami ;)
Jedyna wada tej paletki jest taka, że trudno się ją otwiera. Plusem jest lusterko i okienko, przez które widać zawartość. Mieszczą się do niej spokojnie 4 cienie wielkości MySecret/MIYO, czyli o średnicy 3cm. Można w niej zabrać najpotrzebniejsze cienie różnych rozmiarów.
Pierwszy mieszkaniec ;)
Może nie jest to do końca twórczość własna, bo paletka nie została przeze mnie zrobiona tylko przerobiona, ale grunt, że własnoręcznie! ;)


Pozdrawiam - Marta :)

2 komentarze:

  1. ważna inicjatywa własna :) jednak czasem warto coś zachomikować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam gdzieś schowaną taką paletkę, czeka na swoje drugie życie :D Lubię takie ponowne wykorzystanie niby zbędnych rzeczy, Twoja prezentuje się bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niespamowanie adresami swoich blogów! Sama tego nie robię i z mojej strony nie jest to mile widziane...