Zabrania się kopiowania, powielania lub jakiegokolwiek innego wykorzystywania w całości lub we fragmentach jakichkolwiek informacji lub zdjęć z serwisu internetowego http://tuRmaNIOwo.blogspot.com/ bez mojej wiedzy i zgody (podstawa prawna: Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170).

środa, 19 lutego 2014

ZDOBYCZE - Kolejne zamówienie ze sklepu internetowego Pierre Rene & MIYO

Dziś w chwili przerwy od nauki (sesja) na spontanie post o zakupach w sklepie internetowym Pierre Rene. Jest to moje 5 zamówienie, licząc od stycznia 2013r. Choć obiecałam sobie, że w roku 2014 przystopuję z zakupami kolorówki i pielęgnacji, jakoś średnio mi to wychodzi... Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej!
W styczniu napaliłam się na nowości od Bell, ale z zamówienia nic w końcu nie wyszło, bo na szczęście w Naturze trafiłam na stand z testerami i jakoś mój zapał ostygł momentalnie... Dobra, ale miało być nie o tym!

Do zamówienia skusiła mnie darmowa wysyłka dla stałych klientów (kod mignął mi na FB). Gdy tylko zobaczyłam, że do oferty MIYO trafił prasowany puder ryżowy, to moje serce mocniej zabiło ;) Od dłuższego czasu "wisiał" w koszyku. Z "księżniczkowego pudru" byłam bardzo zadowolona, więc pokładam wielkie nadzieje w ryżowym.

Moja mama ostatnio zaczęła narzekać na swoje brwi, że są mało widoczne. Farbowała je henną, ale ostatnio odpuściła, ponieważ zaczęła ją uczulać. Z tego względu do koszyka trafił również stylizator do brwi.
Miałam jej kupić ten z Delii, ale w szafie w Carrefour wszystkie brązowe były pootwierane, pomimo 2 testerów! Co z tego, że kosmetyki są zabezpieczone naklejkami, jak klientki bez oporu i zastanowienia otwierają kolejny produkt, choć obok stoi już otwarty..? Nóż w kieszeni się otwiera!

Ostatnio na blogu Jamapi zobaczyłam balsam Color Balm w kolorze 19 Ultimate i zachorowałam na niego, pomimo jego "drobinkowatości"...
Co z tego, że mam od groma produktów tego typu..? A samych Color Balm aż 2 sztuki, które akurat nie posiadają drobinek ;)

Oczywiście nie mogłam sobie odpuścić jakichś cieni z przeceny (po 2,99zł)... Co prawda w listopadzie kupiłam 11 sztuk, ale częściowo na prezent gwiazdkowy. Tym razem wybrałam tylko 3, bo już niewiele kolorów zostało.
Z serii Pearl: jasnozielony 05 Pearly Limon, żółtozłoty 34 Soft Vanilla a z serii Stars: pomarańczowy 96 Orient Orange.

Na koniec zapobiegawczo kliknęłam kredkę w cielistym kolorze Nude.

Mam nadzieję, że to są moje ostatnie zakupy kolorówkowe!
Ostatnio dużo naczytałam się o sokowaniu i zamierzam odkładać na wyciskarkę do owoców i warzyw :)

I tym optymistycznym akcentem wracam do nauki a Wam życzę udanego dnia!
Pozdrawiam!
Marta