W styczniu napaliłam się na nowości od Bell, ale z zamówienia nic w końcu nie wyszło, bo na szczęście w Naturze trafiłam na stand z testerami i jakoś mój zapał ostygł momentalnie... Dobra, ale miało być nie o tym!
Do zamówienia skusiła mnie darmowa wysyłka dla stałych klientów (kod mignął mi na FB). Gdy tylko zobaczyłam, że do oferty MIYO trafił prasowany puder ryżowy, to moje serce mocniej zabiło ;) Od dłuższego czasu "wisiał" w koszyku. Z "księżniczkowego pudru" byłam bardzo zadowolona, więc pokładam wielkie nadzieje w ryżowym.
Moja mama ostatnio zaczęła narzekać na swoje brwi, że są mało widoczne. Farbowała je henną, ale ostatnio odpuściła, ponieważ zaczęła ją uczulać. Z tego względu do koszyka trafił również stylizator do brwi.
Miałam jej kupić ten z Delii, ale w szafie w Carrefour wszystkie brązowe były pootwierane, pomimo 2 testerów! Co z tego, że kosmetyki są zabezpieczone naklejkami, jak klientki bez oporu i zastanowienia otwierają kolejny produkt, choć obok stoi już otwarty..? Nóż w kieszeni się otwiera!
Ostatnio na blogu Jamapi zobaczyłam balsam Color Balm w kolorze 19 Ultimate i zachorowałam na niego, pomimo jego "drobinkowatości"...
Co z tego, że mam od groma produktów tego typu..? A samych Color Balm aż 2 sztuki, które akurat nie posiadają drobinek ;)
Oczywiście nie mogłam sobie odpuścić jakichś cieni z przeceny (po 2,99zł)... Co prawda w listopadzie kupiłam 11 sztuk, ale częściowo na prezent gwiazdkowy. Tym razem wybrałam tylko 3, bo już niewiele kolorów zostało.
Z serii Pearl: jasnozielony 05 Pearly Limon, żółtozłoty 34 Soft Vanilla a z serii Stars: pomarańczowy 96 Orient Orange.
Na koniec zapobiegawczo kliknęłam kredkę w cielistym kolorze Nude.
Ostatnio dużo naczytałam się o sokowaniu i zamierzam odkładać na wyciskarkę do owoców i warzyw :)
I tym optymistycznym akcentem wracam do nauki a Wam życzę udanego dnia!
Pozdrawiam!
Marta
Czekam na recenzję stylizatora, bo będę musiała szykować się do kupna nowego. :)
OdpowiedzUsuńMama go otrzyma w sobotę na urodziny, więc jak zacznie używać, to wypytam ją o szczegóły ;)
UsuńMiałam kupić kilka cieni z Pierre Rene gdy była na nie promocja a potem o tym zapomniałam ;) Zaciekawił mnie ten puder prasowany ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tych kosmetyków, fajne nowości;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam łodziankę;)
Witam chciałabym dodać (bezpłatnie) tego bloga do blogosfery kosmetycznej- www.kosmetoblogi.blogspot.com jeśli wyrazi Pani zgodę proszę o wiadomość z linkiem do bloga. Zapraszam na stronę i na fb Kosmetoblogi. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń