Nowe błyszczyki L'Amour, o których pisałam w sierpniu przypominają mi trochę te z Miss Delia.
Sama posiadałam jeden opatrzony nr2 (na zdjęciu podpisany ołówkiem) i bardzo miło go wspominam. Był co prawda o małej pojemności 3ml, ale mieścił się nawet w kieszeni, więc zawsze mogłam go zabrać ze sobą. Dobrze nawilżał usta, ładnie je podkreślając a dodatkowo pachniał gumą balonową Donlad :D
Gdybym mogła to z chęcią bym do niego wróciła, bo kosztował nie więcej niż 5zł a był dość wydajny.
Dawno nie miałam nic do ust z Delii i prawdopodobnie jak spotkam błyszczyki L'Amour to chętnie kupię jeden ze względu na sentyment do tego z kolekcji Miss.
Pozdrawiam!
Marta :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o niespamowanie adresami swoich blogów! Sama tego nie robię i z mojej strony nie jest to mile widziane...