Zabrania się kopiowania, powielania lub jakiegokolwiek innego wykorzystywania w całości lub we fragmentach jakichkolwiek informacji lub zdjęć z serwisu internetowego http://tuRmaNIOwo.blogspot.com/ bez mojej wiedzy i zgody (podstawa prawna: Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170).

czwartek, 3 maja 2012

NEUTRAL, czyli może być - Lakier i top coat Be a Chameleon Wonder Nails WIBO

Niby nie powinno się robić recenzji po pierwszym użyciu, ale uważam, że ta zasada nie dotyczy lakierów do paznokci, bo już wtedy wiemy czy dany lakier będzie nam pasował czy nie.
W zeszłym tygodniu w drodze na zajęcia zahaczyłam o Rossmann'a w celu "obadania" nowej kolekcji lakierów z Wibo a mianowicie Wonder Nails Collection.
Nie jestem lakieroholiczką - lakiery kupuję wtedy, gdy mnie jakiś zachwyci czy też zaintryguje. Tak było w tym przypadku - strasznie byłam ciekawa lakieru zmieniającego kolor.
Stojąc przed szafą Wibo wahałam się czy naprawdę potrzebuję takiego bajeru, zwłaszcza że kameleon jest droższy od swoich kuzynów z Wonder Nails aż o 3zł.
O zakupie zadecydował kolor - metaliczny niebieski (#4), który świetnie prezentował się w buteleczce. Do koszyka powędrował również Magic TopCoat, który zmienia kolor lakieru podstawowego.

Podobno każdy lakier nawierzchniowy położony na kameleona zmieni jego kolor, czego nie mogę potwierdzić, ponieważ akurat ja żadnego topcoat'u do tej pory nie posiadałam - ten jest moim pierwszym.

Podliczając, cała ta "przyjemność" kosztowała mnie razem 14,98zł - według mnie stanowczo za dużo...

Po dotarciu na uczelnię okazało się, że mam przymusowe okienko (czyt. wykładowca nie pojawił się na wykładzie i to po raz trzeci z rzędu). Z nudów wyciągnęłam lakiery z plecaka i zaczęłam je oglądać...
Zainteresowałam nimi kumpla, który zaproponował, że pomaluje mi paznokcie :D
Ale mu się ręce trzęsły :D Trzeba przyznać, że poszło mu to całkiem nieźle - jeszcze nie miałam tak starannie pomalowanych paznokci u prawej ręki ;)

Dobra, koniec tej "fascynującej" historii ;) Czas przejść do zdjęć!
Paznokcie malowane były w czwartek, zdjęcia robione w sobotę po obowiązkach domowych.
Jasny odcień to sam lakier podstawowy (jedna warstwa), ciemny to podstawa (jedna warstwa) + magiczny TopCoat.

Lakier kolorowy robi delikatne smugi, szybko gęstnieje na pędzelku, ale na paznokciu ekspresowo nie wysycha.
Lakier nawierzchniowy jest lejący, pachnie (zajeżdża) octem i nie robi nic poza zmienieniem koloru tzn. nie utwardza ani nie przyspiesza wysychania.
Lakier bazowy musi być całkowicie suchy, bo inaczej pędzelek od topcoat'u zrobi szramę.

Całość na paznokciach bardzo ładnie prezentuje się w świetle słonecznym, w normalnym nie powala na kolana.

Niestety przy zmywaniu lakieru farbuje on skórki, palce i płytkę paznokcia :/
Spodziewałam się tego, ponieważ nie miałam położonej żadnej bazy - nie mam w zwyczaju nosić przy sobie odżywek do paznokci ;)
Mam nadzieję, że lakier szybko nie zgęstnieje w buteleczce, bo takie sprawia wrażenie...

Podsumowując: Jeśli jesteście ciekawe jak kameleony sprawdzą się u Was, to moim zdaniem warto poczekać z zakupem do promocji (o ile taka będzie).
Nie ma co się teraz rzucać, bo wielkiego szału nie ma.

Macie może już jakiś lakier z kolekcji Wonder Nails? Jakie są Wasze wrażenia?

2 komentarze:

  1. Przyglądałam się im ale jakoś nie miałam odwagi wziąć ponieważ cena jak za Wibo wydawała mi się za duża i w sumie zrezygnowałam, nie wiem może się jeszcze skuszę bo kolorki są fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena jest przesadzona jak na Wibo :/ Jeśli będzie jakaś promocja to polecam wtedy 'zaszaleć' ;)

      Usuń

Proszę o niespamowanie adresami swoich blogów! Sama tego nie robię i z mojej strony nie jest to mile widziane...