O istnieniu hurtowni sztucznej biżuterii Katherine wiem już od ponad 2 lat (głównie z YT). Jakoś do tej pory nie byłam przekonana, aby zrobić tam zakupy. Choć niekiedy sztuczna biżuteria bardzo mnie się podoba, to jednak wolę "inwestować" w srebro, które jest trwalsze.
|
Biżuteria w świetle flesza ;) |
Jeśli chodzi o Katherine, to jak to napisałam powyżej, jest to hurtownia i minimalna kwota wymagana do złożenia zamówienia to 100zł + koszt wysyłki.
Dobijanie do tej kwoty i robienie zakupów na siłę jakoś nigdy nie uśmiechało mi się.
|
Biżuteria w świetle dziennym :) |
Któregoś dnia natrafiłam na post Blanki, która szukała chętnych na zbiorowe zamówienie. Miałam małe wątpliwości czy zawracać jej głowę, bo zebrała już sporą grupę, ale napisała, żebym wysłała jej swoją listę zachcianek i tak też uczyniłam ;)
Poniżej screen tego co zamówiłam z cenami.
Większości rzeczy może już nie być, bo podobno biżuteria wyprzedaje się w oka mgnieniu (nie sprawdzałam, więc nie mogę potwierdzić) ;)
Nie wykluczam, że jeszcze kiedyś może podczepię się pod czyjeś zamówienie, jeśli nadarzy się taka okazja ;)
Lubicie sztuczną biżuterię? Macie już coś od Katherine?
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o niespamowanie adresami swoich blogów! Sama tego nie robię i z mojej strony nie jest to mile widziane...